W dzisiejszych
czasach udział Urzędu Skarbowego w naszym życiu to ogromna sprawa.
Urzędnicy rozliczają nas z wielu naszych spraw, a my oczywiście
musimy płacić podatki. Jak wysoki jest więc „Podatek od
miłości”? - Zapraszam na recenzję filmu.
Tak bardzo
reklamowany na jednej ze stacji telewizyjnych film, nie mógł
obejść się mojej uwadze. Jednak, że jest to polska produkcja, nie
wiązałam z nią wielkich oczekiwań bowiem wiemy, że polskie filmy
nie są sztuką wysokich lotów, ale... zacznijmy od początku.
„Podatek od
miłości” obfituje w śmietankę polskich aktorów, m.in.:
Grzegorz Damięcki, Aleksandra Domańska, Roma Gąsiorowska,
Magdalena Różdżka, Weronika Rosati, Magdalena Popławska,
Zbigniew Zamachowski, oraz w aktorów serialowych takich jak:
Ewa Gawryluk, czy Grażyna Wolszczak. Dobór odpowiedniej
obsady, to już prawie połowa sukcesu, i w tym wypadku jestem mile
zaskoczona, że po raz któryś z kolei, nie muszę w komedii
romantycznej oglądać (z całym szacunkiem dla fanów) Tomasza
Karolaka. Ostatnio ciągle go pełno na ekranach kin, chciałam od
niego odpocząć.
![]() |
Zdjęcie pobrane z :film.interia.pl |
Fabuła filmu jest
dosyć prosta, jak przystało na tego typu produkcję. Główny
bohater- Marian, ma problem z Urzędem Skarbowym, więc idzie do
baru. Spotyka tam Klarę, która również boryka się ze
swoimi problemami. Jednak nie.. nie zakochują się od razu w sobie.
Obrażają wzajemnie i tak oto żegnają w niemiłej atmosferze. Jak
się okazuje.. Klara jest urzędnikiem skarbowym i w akcie zemsty,
próbuje Mariana dobić prawnie ze strony US. Dalej historia
się rozwija...
W trakcie
rozwinięcia wątku pojawiają się humorystyczne „smaczki”,
które idealnie wpasowały się w mój i jak domniemam
nie tylko mój, poziom poczucie humoru. Na sali widzowie często
śmiali się głośno, co świadczy o idealnym doborze żartów,
nieco sarkastycznym, trafiającym często w punkt, i życiowym. W
końcu to komedia romantyczna, więc takich elementów powinno
być sporo.
Jednakże podczas
oglądania filmu był taki moment, kiedy zdawało mi się, że
wszystko się ciągnie zbyt długo, film zaczął być nieco nudny i
męczący i czekałam na scenę kulminacyjną.
Wspomniani przeze
mnie wcześniej aktorzy odegrali swoje role na wysokim poziomie. Gra
aktorska nie budziła we mnie odrazy, nie była sztuczna. Film
oglądało się bardzo przyjemnie, a odegrana przez Aleksandrę
Domańską- Klara, była naprawdę mistrzostwem i mocną stroną tej
produkcji.
![]() |
Zdjęcie pobrane z : film.interia.pl |
Co więc było nie
tak? Poza przedłużającą się, (miałam czasem wrażenie), na siłę
fabułą, zorientowałyśmy się z przyjaciółką, że w
jednym momencie ścieżka dźwiękowa została zapożyczona z filmu „
Tylko mnie kochaj” i lekko zmodyfikowana. Czyżby nie starczyło
pieniążków na dobrego realizatora od strony muzycznej?
Trochę mnie to zażenowało.
Słowem
podsumowania. Film oczywiście kończy się „happy endem”, i
jak dla mnie to też był happy end, że wyszłam z kina przy
napisach, a nie w trakcie filmu. Tak jak tez pisałam na początku,
mocno sceptycznie podchodzę do polskich produkcji, ale zostałam
mile zaskoczona. Myślę, że na wieczór z kumpelą, bądź
drugą połówką, film nadaje się do obejrzenia, a pieniążki
za bilet w kinie nie były stracone. Moja ogólna ocena 6/10.
![]() |
Zdjęcie pobrano z : film.interia.pl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz